bip logo

Naciśnij [ESC] aby zamknąć, [ENTER] aby szukać

Wróć

„Idol” od 24 lipca w kinie Klaps


Kino Klaps w Limanowej zaprasza do obejrzenia brawurowej roli Ala Pacino w filmie „Idol”. Historia muzyka, który po latach dowiaduje się o liście od Johna Lennona, który ten wysłał do niego, to opowieść o tym, że nigdy nie jest za późno na naprawę starych błędów i spełnienie marzeń.

 

Danny Collins był kiedyś piękny i młody. Teraz jest już tylko piękny. I odcina kupony od swej piosenkarskiej kariery. Wciąż żyje szybko, nadużywa ile się da i zadaje się z nieprzyzwoicie młodymi kobietami. Gdy odkryje list napisany do niego 40 lat temu przez samego Johna Lennona, postanowi dać sobie jeszcze jedną szansę. Rzuci scenę, zbyt młodą kochankę i większość innych używek, by zaszyć się w małym hotelu i zacząć pisać nowe piosenki. Choć okaże się to trudniejsze niż myślał, uświadomi mu, że jeszcze nie jest za późno, by zejść na ziemię i spróbować zrealizować młodzieńcze marzenia, poznać kobietę swego życia, a przede wszystkim odszukać nigdy nie widzianego dorosłego syna.

Kilka lat temu scenarzysta, reżyser i producent Dan Fogelman usłyszał niewiarygodną historię, która podziałała na jego wyobraźnię tak mocno, że nie potrafił o niej zapomnieć. Przeczytał o tym jak w 1971 młody, początkujący artysta folkowy Steve Tilston, po wydaniu świetnie przyjętego przez albumu, powiedział, że pieniądze i sława na pewno go zmienią i wpłyną negatywnie na jego twórczość. Ten sam artysta dowiedział się po latach o liście jaki wysłał do niego John Lennon, w którym ex-Beatles napisał, że pieniądze i sława zmieniają, ale nie zawsze na złe i zaprosił Steve'a do rozmowy. W tym momencie Dan Fogelman poczuł, że to idealna historia na film i tak powstał pomysł na „Idola”.

Fogelmanowi, dla którego „Idol” jest debiutem reżyserskim, inni twórcy powinni zazdrościć, ponieważ udało mu się zebrać na planie swojego filmu obsadę, na którą składa się dwóch laureatów Oscarów, dwie kolejne osoby do Oscara nominowane, laureatka Złotego Globu oraz aktor z dwiema nagrodami Emmy. „To prawdziwa waga ciężka”, przyznaje Fogelman. „Al Pacino, Annette Bening, Christopher Plummer, Jennifer Garner, Bobby Cannavale – obsada jest niesamowita!” - mówi Fogelman.

Idol sprawi, że widzowie poczują się lepiej po wyjściu z kina i jestem pewna, że wszyscy będą po napisach końcowych śpiewać przebój Danny'ego Collinsa, tak jak cała nasza ekipa na planie!” - ta rekomendacja Jennifer Garner mówi sama za siebie.

 

Zapraszamy do kina!


Czytajcie na temat świata filmu na www.fb.com/KlapsLimanowa.

 

Partnerzy