Kino Klaps w Limanowej zaprasza do obejrzenia najnowszej animacji Disneya i dziewiętnastego pełnometrażowego filmu studia Pixar opowiadającego o czymś co jest bliskie nam wszystkim: o tym, że każdy z nas ma rodzinę. "Coco" od 24 listopada w kinie Klaps! A przed filmem zobaczymy krótkometrażową animację "Przygoda Olafa"!
Mały Miguel, zafascynowany grą na gitarze marzy o tym, by pójść w ślady swojego muzycznego idola, Ernesto de la Cruz. Niestety jego planów nie pochwalają najbliżsi. Chłopiec w pogoni za swoją pasją i wbrew rodzinnemu zakazowi muzykowania w tajemniczych okolicznościach trafia do niezwykłej krainy, gdzie odkrywa historię swojej rodziny.
Głównym bohaterem "Coco" jest aspirujący śpiewak i gitarzysta-samouk, Miguel, marzący o karierze, jaka stała się udziałem jego idola Ernesta de la Cruza, najsłynniejszego muzyka w historii Meksyku. Jednak w rodzinie Miguela, od pokoleń, obowiązuje ściśle przestrzegany zakaz zajmowania się muzyką. „Miguel czuje, że musiałby wybierać pomiędzy swoją pasją a miłością do rodziny”, mówi współreżyser Adrian Molina. „Bardzo chce pochwalić się swoim talentem przed rodziną, aby udowodnić im, że tworzenie muzyki jest zajęciem zarówno pięknym, jak i godnym. Ale zabiera się do rzeczy w całkowicie niewłaściwy sposób”.
Miguel podejmuje szereg nieprzemyślanych działań. Uruchamiających magiczną transformację, staje się widzialny tylko dla gości z Krainy Umarłych, odwiedzających nasz świat w Día de Muertos - Dniu Zmarłych. Ten radosny, kolorowy, równoległy świat zaludniony jest wieloma pokoleniami ludzi, którzy dawno opuścili Krainę Żywych. Są tam też przodkowie Miguela. Rozpoznają go i zaoferują pomoc, ale wyłącznie pod warunkiem, że chłopiec porzuci muzykę na zawsze. „Miguel nie może przystać na taką propozycję”, tłumaczy producentka Darla K. Anderson, „I dlatego wraz z zadziornym, cwaniakowatym Hectorem, postanawia odszukać Ernesta de la Cruza. Wierzy bowiem, że jego idol, ma klucz do tajemniczej i zdecydowanie niemuzycznej historii jego rodziny”.
Fabuła Coco inspirowana jest kulturą i tradycjami mieszkańców Meksyku. „Bardzo chcieliśmy przyjrzeć się więzom rodzinnym, łączącym nas z przodkami”, wyjaśnia Unkrich. „W filmie opowiadamy o celebrowaniu przeszłości, nawet wtedy, gdy patrzymy w przyszłość”.
Mały Miguel, zafascynowany grą na gitarze marzy o tym, by pójść w ślady swojego muzycznego idola, Ernesto de la Cruz. Niestety jego planów nie pochwalają najbliżsi. Chłopiec w pogoni za swoją pasją i wbrew rodzinnemu zakazowi muzykowania w tajemniczych okolicznościach trafia do niezwykłej krainy, gdzie odkrywa historię swojej rodziny.
Głównym bohaterem "Coco" jest aspirujący śpiewak i gitarzysta-samouk, Miguel, marzący o karierze, jaka stała się udziałem jego idola Ernesta de la Cruza, najsłynniejszego muzyka w historii Meksyku. Jednak w rodzinie Miguela, od pokoleń, obowiązuje ściśle przestrzegany zakaz zajmowania się muzyką. „Miguel czuje, że musiałby wybierać pomiędzy swoją pasją a miłością do rodziny”, mówi współreżyser Adrian Molina. „Bardzo chce pochwalić się swoim talentem przed rodziną, aby udowodnić im, że tworzenie muzyki jest zajęciem zarówno pięknym, jak i godnym. Ale zabiera się do rzeczy w całkowicie niewłaściwy sposób”.
Miguel podejmuje szereg nieprzemyślanych działań. Uruchamiających magiczną transformację, staje się widzialny tylko dla gości z Krainy Umarłych, odwiedzających nasz świat w Día de Muertos - Dniu Zmarłych. Ten radosny, kolorowy, równoległy świat zaludniony jest wieloma pokoleniami ludzi, którzy dawno opuścili Krainę Żywych. Są tam też przodkowie Miguela. Rozpoznają go i zaoferują pomoc, ale wyłącznie pod warunkiem, że chłopiec porzuci muzykę na zawsze. „Miguel nie może przystać na taką propozycję”, tłumaczy producentka Darla K. Anderson, „I dlatego wraz z zadziornym, cwaniakowatym Hectorem, postanawia odszukać Ernesta de la Cruza. Wierzy bowiem, że jego idol, ma klucz do tajemniczej i zdecydowanie niemuzycznej historii jego rodziny”.
Fabuła Coco inspirowana jest kulturą i tradycjami mieszkańców Meksyku. „Bardzo chcieliśmy przyjrzeć się więzom rodzinnym, łączącym nas z przodkami”, wyjaśnia Unkrich. „W filmie opowiadamy o celebrowaniu przeszłości, nawet wtedy, gdy patrzymy w przyszłość”.
A przed filmem zobaczymy krótkometrażówkę ze świata "Krainy Lodu". W "Przygodzie Olafa" znany wszystkim bałwan wraz z przyjaciółmi będzie się przygotowywał do świąt Bożego Narodzenia.
Bilety można nabyć w kasie kina Klaps jak również za pośrednictwem strony internetowej www.ldk.limanowa.pl.
Zobacz jak wygląda nowa sala kinowa https://www.ldk.limanowa.pl/nwm/1324/kino-klaps-otwarte-w-nowym-miejscu-zapraszamy-na-ulice-lososinska-23-w-limanowej
Zapraszamy!
Zobacz jak wygląda nowa sala kinowa https://www.ldk.limanowa.pl/nwm/1324/kino-klaps-otwarte-w-nowym-miejscu-zapraszamy-na-ulice-lososinska-23-w-limanowej
Zapraszamy!
